czwartek, 31 lipca 2014

Para Młoda i mój sklepik na Srebrnej Agrafce

Pamiętacie jak pisałam o targach ślubnych na których wystawiałam swoje dekoracje ? (tutaj link: klik) Z tej okazji uszyłam lalkową Parę Młodą. Oczywiście działo się to wszystko w lutym, a nie teraz, ale dopiero niedawno uświadomiłam sobie, że jeszcze nie pokazałam owych małżonków! Wielka gapa ze mnie, mam jednak nadzieję, że taki post pomimo, że odgrzebus Was zainteresuje :)
Tak jak zawsze szykowałam się na napisanie tradycyjnej bajki, ale myśląc o parze młodej jakoś  nasuwają mi się na myśl same historyjki nie dla dzieci ;) hihihi Więc tym razem sobie odpuszczę. Zgoda ? :) Zdjęć detali u mnie w brud więc zapraszam!
Podczas szycia Ani i Marcina wpadłam na pomysł, że taka Para Młoda może być fajnym prezentem ślubnym lub dobrym rozwiązaniem odwiecznego problemu "Podziękowań dla rodziców".
 
Na koniec oświadczam, że nie wytrzymam jeśli się nie pochwalę ;) Otóż moja lalkowa Para Młoda (wraz z pozostałymi dekoracjami mojego autorstwa) znalazła się na stronie Kłodzkiego Expresu Miejskiego. Dowód poniżej :)
http://klodzko.express-miejski.pl/galeria/7064-58,targi-slubne-2014-w-klodzku#aloha-czyli-targi-slubne-w-klodzku
fot.: Agata Jurczak/express-miejski.pl
Przeglądając stare zdjęcia doszłam do wniosku, że przeoczyłam publikację nie tylko Pary Młodej, ale jeszcze kilku innych stworzonek. Tak więc szykujcie się ! W najbliższym czasie zarzucę Was nowymi, mięciutkimi znajomymi ;)

Mam również przyjemność zakomunikować, że moje prace są dostępne na Srebrnej Agrafce.

http://srebrnaagrafka.pl/sklep/atka--2

Pozdrawiam
ATKA



środa, 2 lipca 2014

Piękny nocleg w drodze do ogrodu Kasi Bellingham

Nie wiem czy wiecie, ale jestem wielką miłośniczką gór, wzniesień, pagórków i wszelakich nierówności terenów (pod warunkiem, że są większe od tych przez które człowiek się przewraca ;)) Pomimo wielu uroków Wielkopolska (w której mieszkam) jest niestety płaska jak stół :/ Wybierając przed laty uczelnie i kierunek studiów sugerowałam się więc nie tylko logicznymi wskazówkami, ale także geografią. W efekcie skusiłam się na Kraków. Był to wspaniały wybór, najlepszy w całym moim dotychczasowym życiu (macham do Was moi krakowscy przyjaciele !!! :)) Po cichu planowałam zdobyć w Małopolsce męża górala z małym mająteczkiem pod Gubałówką ;) ale gdzieś tam w górze chyba mieli inny pomysł bo podesłali mi przystojniaka z...Wielkopolski i to bynajmniej nie taternika, a żeglarza ;) I tak zatoczyłam koło. Powąchałam bliskości gór i wróciłam na swoje płaskie tereny. 
Piszę o tym wszystkim, bo wyjazd do ogrodu Kasi Bellingham (o którym pisałam ostatnio: klik) otworzył przede mną krainę łączącą miłości moje i mojego męża- KASZUBY :)
Podróżowałam po Polsce nie mało, ale ten region dotychczas był przeze mnie jakoś nieszczęśliwie pomijany. Wielki błąd, oj wielki !Serce moje wciąż wyrywa się do wszelakich wzniesień, a męża bije w rytm jeziornych fal, Kaszuby są miksem naszych marzeń i wyobrażeń co do wakacyjnych przyjemności. W najbliższym czasie nie planujemy urlopu poza granicami naszej pipidówki, ale jeśli tylko przyjdzie taka możliwość udamy się właśnie na Kaszuby.
Planując wyjazd na EKO-warsztaty musiałyśmy znaleźć jakiś logistycznie dogodny nocleg. Wiele było pomysłów, sporo zmian i telefonów. Koniec końców Kasia podesłała nam link do uroczego siedliska. I tak jak z wcześniejszymi adresami kombinowałyśmy, sprawdzałyśmy, telefonowałyśmy tak tutaj, zmęczone podejmowaniem decyzji wiele nie myśląc zarezerwowałyśmy pokój.
Droga była długa i w większości mokra, ale Kaszuby wynagrodziły nam to przepiękną, powitalną tęczą.
 
Co do noclegu to trafiłyśmy w dziesiątkę ! Przepiękny, ogromny teren należący do przemiłych właścicieli. Kozy, konie, koty, psy, pola łubinu, dwa stawy z których jeden jest kąpielowy, ogromny basen i lawendowe pole to tylko część atrakcji składających się na ofertę agroturystyki "B&B Przy Świerkach". Myślę, że zdjęcia oddadzą najlepiej klimat panujący w szymbarskim (dobrze odmieniłam???) siedlisku. Dodam tylko, że wszystkie fotki zostały zrobione na obszarze agroturystyki, tak więc dla gości poniższe tereny są na wyciągnięcie ręki :)

A to widok z okien naszego pokoju
Obok stajni (którą zamieszkują dwa koniki) znajduje się zadaszona "przystań" z wielkim kominkiem, barkiem, wygodnymi kanapami, ogromniastym stołem i co najważniejsze z pomostem rozciągającym przepiękny widok na kąpielowy staw i łubinowe pola.


Drugi, większy staw, znajdujący się na terenie gospodarstwa otoczony jest spacerową ścieszką, polami łubinu i...a co ja będę Wam wypisywać. Sami zobaczcie jak jest tam pięknie !


A teraz dziewczyny piję Wasze zdrowie prawdziwym piwem prosto z szymbarskiego browaru. Mniam! :)


Do przeczytania
ATA

Polub mnie